Wojna, wybory, czerwień na giełdach – przekrój intensywnego tygodnia

Wojna, wybory, czerwień na giełdach – przekrój intensywnego tygodnia

14 - Kwi - 2022 — 3•min

image

Ukraina ale i cały świat szykują się do wielkiej ofensywy wojsk rosyjskich na wschodzie kraju. We Francji odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Na wszystkich głównych giełdach dominowały spadki, a w ślad za nimi doszło do silnej korekty na rynku kryptowalut. Truskawką na torcie był odczyt inflacyjny w USA, na który czekał cały świat.

Ukraina jak i wywiad USA zgodnie donoszą, że wojska rosyjskie przegrupowują się i skupiają na zajęciu wschodu kraju. Wojna wchodzi prawdopodobnie w rozstrzygający moment. Jeżeli Rosji nie uda się zająć wschodu kraju wojna potrwa prawdopodobnie kolejne miesiące. Zajęcie wybranych celów może oznaczać ogłoszenie „sukcesu” i dążenie przynajmniej do czasowego pokoju. Im dłuższy konflikt tym dłuższe utrzymywanie się niepewności na rynkach. Kolejne doniesienia i plotki nie wywołują już takich reakcji rynkowych jak wcześniej. Jednak rozstrzygnięcie konfliktu z pewnością zdejmie jedno z ryzyk i przyniesie ulgę dla rynków surowcowych i akcyjnych.

 Zakończyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji. Ubiegający się o reelekcję Emmanuel Macron otrzymał 27,85 proc. głosów, a kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen - 23,15 proc. Druga tura odbędzie się 24 kwietnia, dzień po walce bokserskiej Fury – White. Jeden weekend, dwie walki wagi ciężkiej. Pojedynek między liberalnym Macronem, a prawicową i prorosyjską Le Pen. Wynik tych wyborów jest bardzo istotny nie tylko dla Francji ale i całej Unii Europejskiej. W przypadku wygranej Le Pen jedność Unii w zakresie polityki nie tylko zagranicznej ale i finansowej czy ekologicznej może stanąć pod poważnym znakiem zapytania. Wybory to kolejna niewiadoma dla rynku, co widać po rynku obligacji skarbowych, który w ostatnich tygodniach wykazuję się zwiększoną zmiennością zależną od wyników sondaży czy pierwszej tury wyborów. Rozstrzygnięcie „prorynkowe” czyli zwycięstwo aktualnego Prezydenta Macrona zdejmie z rynku kolejne z potencjalnych ryzyk.

Od początku roku główne amerykański indeksy S&P500 oraz Nasdaq spadły odpowiednio o 7,42% i 14,27%.  Sytuacja podobnie wygląda w Europie gdzie niemiecki DAX i francuski CAC spadły w tym czasie o 11,71% i 9,18%. Wtórował im także polski WIG20 ze spadkiem o ponad 7%. Oczywiście wojna jest jednym z czynników negatywnych dla indeksów jednak pierwsza fala spadków rozpoczęła się jeszcze przed konfliktem. A została wywołana zacieśnianiem polityk monetarnych przez główne banki centralne. Podwyżki stóp procentowych, zacieśnianie bilansów, szalejąca inflacja, wojna, przerwane łańcuchy dostaw zdecydowanie nie sprzyjają światowym giełdom. Wśród tego gąszczu negatywów w horyzoncie krótkoterminowym nie widać czynników optymistycznych. Inwestorzy muszą jednak inwestować, a w obecnym otoczeniu rynkowym skorzystać mogą na tym akcje spółek typu „value” czyli o silnych fundamentach, atrakcyjnych wycenach i często działających w branżach „tradycyjnych” jak przemysł, użyteczność publiczna itp. A jak widać po Nasdaq (-14,27% YTD) , który w sporej mierze oddaje wyceny spółek „growth” czyli mocno się rozwijających, wycenianych na podstawie przyszłości, a nie obecnych wskaźników i fundamentów, następuje przepływu kapitału ze spółek nowoczesnych technologii w kierunku spółek „starej” ekonomii.

Żyjemy w ciekawych czasach, w których każdy tydzień przynosi nowe wyzwania dla światowej gospodarki. Wiele negatywnych czynniki kumuluję się w jednym czasie w raczej pesymistyczny obrazek. Być może najciemniej jest właśnie teraz, chwile przed świtem.

Szymon Gil 

Makler papierów wartościowych
Michael / Ström Dom Maklerski