Czy Chiny zafundują światu kolejnego „Czarnego Łabędzia”?
Czy Chiny zafundują światu kolejnego „Czarnego Łabędzia”?
22 - Wrz - 2021 — 3•min
Wydarzenia ostatnich dni pozostawały w cieniu potencjalnego upadku China Evergrande Group, holdingu inwestycyjnego, zarządzającego drugim największym deweloperem w Chinach. Konglomerat obejmuje również zarządzanie nieruchomościami, działalność hotelową, finanse, w tym inwestycje i zarządzanie majątkiem, sektor internetowy, branżę opieki zdrowotnej, biznes samochodów elektrycznych czy klub sportowy. W spółkę zaangażowane są także rządy niektórych chińskich prowincji.
Skala potencjalnych problemów jest ogromna. Mówimy tutaj o ponad 300 mld $ zobowiązań, 70 000 inwestorach indywidualnych, dziesiątkach instytucji finansowych, 1,5 mln ludzi, którzy wpłacili zaliczki na zakup mieszkań. Dla porównania aktywa dewelopera to skala około dwukrotnie większa niż niesławnego Lehman Brothers, banku inwestycyjnego który upadł podczas kryzysu 2007-2008.
Chiński Minister Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast i Wsi zapowiedział podczas spotkania z wierzycielami spółki, że w Evergrande nie będzie w stanie w najbliższych tygodniach spłacić swoich zobowiązań (odsetek i kapitału). Spółka rozmawia z wierzycielami o przedłużeniu i potencjalnym zrolowaniu pożyczek, natomiast chiński rząd kładzie grunt pod restrukturyzację zadłużenia. Między innymi audytuje spółkę pod kątem księgowym i prawnym w celu ustalenia dalszych działań.
W najbliższych dniach deweloper ma do spłaty ponad 100 mln $ zobowiązań, w przypadku przekroczenia dat o 30 dni będzie można mówić o oficjalnej niewypłacalności spółki.
Giełdy w Azji zaczęły tydzień silnymi spadkami, Europa i Stany podążyły za nimi w obawie o „rozlanie” potencjalnego kryzysu po reszcie Świata. We wtorek widzimy wyraźne odbicie w Europie, delikatne plusy w Azji, kontrakty na główne amerykańskie indeksy również świecą na zielono. Uczestnicy rynku zakładają, że chiński rząd wyciągnięcie do dewelopera pomocną dłoń, a w najgorszym scenariuszu przeprowadzi „kontrolowany” upadek spółki. Upadek, który nie rozleje się na całą chińską branżę i w konsekwencji gospodarkę. Zbieżne opinie w tym zakresie mają również główne agencje ratingowe.
Co oznacza to dla reszty świata? Przy tak zglobalizowanych sektorach finansów, przemysłu, nieruchomości, gdzie gospodarka światowa stanowi system naczyń powiązanych wpływ negatywnych scenariuszy dla Polski i Europy z pewnością byłby znaczny. Zaburzenia w globalnym systemie finansowym, potencjalne problemy banków, firm inwestycyjnych zaangażowanych w Chinach,, osłabienie chińskiego przemysłu. Potencjalny kryzys w Chinach mógłby doprowadzić do kryzysu na rynku surowców, dostaw, a to przy pominięciu potencjalnego kryzysu politycznego w Chinach. Problemy drugiej gospodarki Świata muszą mieć wpływ na resztę świata. Nie jest to prawdopodobnie Czarny Łabędź, raczej „łabądek”.
Pozostaje nam obserwować sytuację i czekać na rozstrzygnięcia, które z ogromnym prawdopodobieństwem, a nawet pewnością zapadną nie w spółce, sprawczyni całego zamieszania, a na najwyższych szczeblach władzy Chińskiej Republiki Ludowej.
Szymon Gil
CIIA
Dom Maklerski Michael / Ström